Jura

Archiwalne numery czasopism wspinaczkowych

Moje pierwsze wspinaczkowe spotkanie ze skałami Jury miało miejsce w 1998 roku, kiedy zamiast pilnie uczyć się do nadchodzącej matury wybrałem się ze znajomymi do Podlesic. W tamtym czasie można było jeszcze spotkać całkiem sporo dróg wyposażonych w dwa, trzy ringi wykonane z “prętów zbrojeniowych” i prowadzenie tak obitych dróg było psychicznie bardzo trudne. Wiele nowo otwieranych dróg wyposażonych było w spity, łatwiejsze do wbicia. Liczne skały, dziś całkiem popularne, nie było obite wcale a o niektórych prawie nikt nie słyszał. W użyciu wciąż były przewodniki Jana i Małgorzaty Kiełkowskich oraz Maniak Skalny Andrzeja Wolszakiewicza (którego drogi jakoś specjalnie lubiłem) a dopiero co ukazała się po raz pierwszy Jura Pawła Haciskiego


Zawsze interesowała mnie historia wspinania w polskich skałkach. Z upodobaniem zbierałem i zbieram okruchy informacji na temat eksploracji kolejnych rejonów, dróg które w nich powstawały i ludzi, którzy je pokonywali. Kopalnią wiedzy na ten temat były dla mnie oprócz rozmów z ludźmi także wydawnictwa, o których dziś mało kto słyszał lub pamięta. Zadziwiające, że ich autorzy wciąż się wspinają i przy odrobinie szczęścia można ich spotkać w skałach i zamienić słowo.

Kolekcja przewodników wspinaczkowych po Jurze

Od pierwszego wyjazdu wiele się w skałach zmieniło. Wiele jednak, w tym to, co dla mnie najważniejsze, pozostało niezmienione. Dwie rzeczy zawsze były dla mnie na Jurze wyjątkowe – przyroda oraz ludzie. Oprócz wielu ludzi, z którymi się wspinałem przez lata bardzo cenię sobie znajomości ze wspinaczami, którzy wpisali się w historię wspinania w skałach i odcisnęli swój ślad “w skale”. Są to autorzy dróg a czasem autorzy przedsięwzięć, które służą zarówno społeczności wspinaczkowej jak i lokalnej. Na wyróżnienie zasługuje tu z pewnością Marcin, wspinacz działający na Jurze od lat 80tych a także właściciel marki Milo oraz Trafo Base Camp – wyjątkowego miejsca w Podlesicach. Marcin prowadzi je wraz z Aldoną w sposób niezwykle otwarty i przyjazny dla wszystkich gości. Będąc w skałach zawsze staram się tam zajrzeć, wypić kawę, zamienić parę słów i znowu poczuć się “u siebie”.

kawa w Trafo Base Camp

Wiele obszarów na Jurze objętych jest rozmaitymi formami ochrony. Dotyczy to zarówno przyrody nieożywionej jak i stanowisk roślinnych czy ostoi zwierząt. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że Jura to dość złożony ekosystem, którego wspinacze są tylko niewielką częścią. Krajobraz Jury zmienia się, niewdzięczne na tych terenach rolnictwo wycofuje się, cenne przyrodniczo siedliska zarastają. Dlatego nie zdziwcie się, gdy zobaczycie stosy gałęzi z wyciętej leszczyny gdzieś w pobliżu skał. Takie działania prowadzone są pod nadzorem lokalnych dyrekcji ochrony środowiska lub parków krajobrazowych. Dodatkowo prowadzony jest miejscowo wypas mający na celu ochronę przed zarastaniem cenne przyrodniczo murawy kserotermiczne.